Wydawnictwo Sorus przygotowuje wyjątkową pozycję dotyczącą afrykańskiej podróży Kazimierza Nowaka. Stanowić ją będzie album ze zdjęciami podróżnika oraz fragmentami tekstów jego reportaży oraz listów do żony. Album zawierać będzie ok. 500 fotografii, z czego wiele z nich dotąd niepublikowanych. Planowany termin wydania to maj 2011 r. Ale zanim to nastąpi…:
Chciałbym zaprosić wszystkich zainteresowanych historią Kazimierza Nowaka do śledzenia mojego bloga na temat powstawania albumu. Dla mnie, jako redaktora tej książki, dotychczasowa praca nad nią stanowi fascynującą przygodę. Lektura postępów moich prac pozwoli Wam na przeżycie jej wraz ze mną.
A już dziś pierwsza część!
Wczoraj…
Przygotowywana przez nas (Sorus) publikacja nie jest pierwszym albumem ze zdjęciami K. Nowaka. W 1962 r. nakładem Wydawnictwa Iskry ukazała się ksiażka Przez Czarny Ląd, którą przygotowała córka Nowaka – Elżbieta Nowak-Gliszewska. Album zawiera ok. 330 podpisanych fotografii Nowaka z podróży po Afryce. To właśnie z tej książki pochodzą zdjęcia ilustrujące I wydanie książki Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd. Publikacja ta ma charakter etnograficzny. Niestety, poza samymi zdjęciami, o przebiegu podróży Nowaka niewiele możemy się z niej dowiedzieć. Tym niemniej rzecz dla fanów Nowaka jest bardzo cenna, a chętnych na zakup odsyłam do aukcji internetowych i antykwariatów.
…i dziś
Od 1962 roku minęło już wystarczająco dużo czasu, aby w ręce czytelników mógł trafić nowy album. Ma on uzupełnić historię podróży Nowaka zawartej w Rowerem i pieszo…, a także po raz pierwszy zapoznać zagranicznego czytelnika z tą fascynującą historią. Album bowiem ma być dwujęzyczny – po polsku i po angielsku.
Pomysł na album dojrzewał już przynajmniej od dwóch lat, ale decyzja o wydaniu zapadła latem tego roku. A oto podstawowe założenia edytorskie:
- roboczy tytuł: Spełnione marzenie
- format zbliżony do kwadratu, 25,5 x 27,5 cm
- ok. 350 stron
- podział na 14 części, zgodnie z chronologią podróży Nowaka przez Afrykę
- każda część poprzedzona szczegółową mapką oraz wstępem przedstawiającym przebieg danego etapu podróży na tle historycznych uwarunkowań
- fotografie opatrzone oryginalnymi podpisami Nowaka
- liczne fragmenty reportaży oraz niepublikowanych listów do żony
- inne elementy graficzne, jak skany kart pamiętnika/kroniki Nowaka i skany rękopisów listów do żony
- Wszystkie teksty będą w dwóch wersjach: polskiej i angielskiej
Tak jak wspomniałem, praca nad książką stanowi dla mnie fascynującą przygodę. Chcąc bowiem rzetelnie przedstawić podróż Nowaka jego fotografiami, muszę przedzierać się przez gąszcz materiału: zdjęcia z najróżniejszych źródeł, reportaże, listy do żony, spisy podpisów itd. Należy pamiętać, że podróż Nowaka trwała całe 5 lat, zatem ilość materiału jest ogromna i nie została do tej pory przez nas kompleksowo opracowana. Stopniowo, krok po kroku, kataloguję poszczególne fotografie, przyporządkowuje do nich podpisy, odnajduję miejsca gdzie zostały zrobione na mapach. Tym samym powoli odtwarzam możliwie dokładnie trasę podróżnika, daty i miejsca wielu ważnych wydarzeń. Do jakiegoś stopnia powtarzam pionierską pracę Łukasza Wierzbickiego, który opracował kultową już książkę Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd. Moja praca z założenia jest jednak nieco inna, bowiem tekst Nowaka będzie tylko elementem uzupełniającym narrację. Album ma być przede wszystkim opowieścią fotograficzną.
Podążając za panem Kazimierzem, opracowuję kolejno poszczególne kraje: Libię, Egipt, Sudan, Kongo Belgijskie, Rwandę. Praca nad każdą częścią przynosi niespodzianki.
Libia
Dla mnie kraj ten jest szczególny, ponieważ miałem okazję osobiście przejechać libijską część trasy Nowaka w ramach projektu podróżniczego Afryka Nowaka. Widziałem więc niemal wszystkie miejsca uwiecznione przez Kazika, a przynajmniej te, które jeszcze istnieją. Ale o tym w następnym odcinku, już za tydzień!
Czy może mi ktoś wypełnić krzyżówkę z pytaniami ?
Hasło to AFRYKA KAZIKA
Bardzo proszę.
A co wiadomo na temat pierwszego aparatu (wielkoformatowego)?
Chyba używał go przez całą wyprawę bo zawsze o aparatach wyraża się w liczbie mnogiej!
Tak, używał od samego początku aparatu 10×15, ale niestety niewiele o nim pisał. Wiemy jedynie, że zakupił go także u znanego poznańskiego fotografa – Kazimierza Gregera. W trakcie całej podróży, stopniowo fotografował nim coraz mniej. Z podróży powrotnej znane mi są bodaj tylko dwa zdjęcia – na łodzi „Maryś” oraz na swoim wielbłądzie Ueli’m – to w turbanie.
Dzień dobry,
Czy pomysł reedycji albumu został porzucony?
Jestem bardzo zainteresowany takim albumem. Album z 1962 roku jest niezwykle rzadki a jak już jest to cena jest niebotyczna.
Dzień dobry,
nie, nie rozstaliśmy się z tym pomysłem. Natomiast termin wydania nie jest w tej chwili znany. Najwcześniej będzie to jesień 2018.
Pozdrawiam!
Dominik Szmajda