Piotr Strzeżysz jest jednym z najbardziej doświadczonych współczesnych polskich podróżników rowerowych. Jest dwukrotnym laureatem wyróżnień gdyńskich „Kolosów„, za wyprawy do Tybetu i Ameryki Południowej.
Obecnie przygotowuje się do podróży po Ameryce Północnej, której patronujemy. W planach publikacje relacji z jego podróży, a już teraz zapraszam do lektury wywiadu w formie czatu, który przeprowadziłem z Piotrem 29 sierpnia b.r.
[Dominik Szmajda]
ja: no to zaczynamy
Piotr: ale właściwie o czym?
ja: O rowerach, podróżach i takie tam !
Piotr: ojej…
ja: Piotrze, nie będę Cie pytał dlaczego jedziesz na samotną podróż rowerową, bo robisz to od wielu lat. Zatem powiedz, gdzie tym razem?
Piotr: wybierałem się do obu Ameryk
ale na dziś pozostaje opcja Alaska-Meksyk
z różnych powodów nie mogę jechać na 10 miesięcy
więc
jeśli w ogóle pojadę
to na cztery
akurat na zimę:)
ja: kiedy wyjazd?
Piotr: bilet mam na 6 września, ale chyba go przełożę na kilka tygodni później
najpóźniej w pierwszym tygodniu października ruszam, żeby wrócić jakoś w połowie stycznia
ale najrealniej to teraz wygląda jakioś około 20 wrzesnia
ja: A co Ciebie tak zatrzymuje? Zdaje się, że masz sporo obowiązków?
Piotr: no właśnie już nie mam obowiązków, bo rzuciłem szkołę:)
są takie sprawy, które na razie niech pozostaną nieopublicznione
domowe, takie tam, rodzinne
nic ciekawego, uwierz mi
ja: a wspominałeś, że pracę dyplomową piszesz…
Piotr: tak, to juz mam za sobą
w czerwcu wszystko wyglądało jeszcze troche ineczej
miałem wylatywać 6 września
i nadal na tę datę mam bilet
a obrony we wrześniu były od 15
więc musiałem się obronić w lipcu i pisałem magisterkę w tydzień
więc musi być fatalna
ale jakoś ją (o dziwo!) zaakceptowali
:/
do tego jeszcze książkę kończyłem pisać:)
więc było co robić pod koniec wakacji
ja: To może jeszcze jakie to studia i jaka książka?
Piotr: to ma być publicznie?
ja: wszystko!
Piotr: oj nie
masakra
studia:
ja: przekleję po prostu…
Piotr: Lingwistyka Stosowana [Piotr jest mgr filologii angielskiej i archeologii, przyp. red.]
co to znaczy przekleję?
jak to przekleisz??
rATUNKU!
ja:
No a książka?
Piotr: Rowerem przez Tybet
to tutuł roboczy
\być może będzie inny
wychodzi w październiku
Wydawnictwo Bezdroża
ja: To o jednej z Twoich najważniejszych wypraw, prawda?
Piotr: e tam
najważniejsze dopiero przede mną, mam nadzieję
a książka będzie o dwóch
ja: tzn?
Piotr: o dwóch wyjazdach do Tybetu
letnim i zimowym
ja: pewnie moglibyśmy przegadać na tym czacie całe godziny na ich temat, ale zostawmy to przyszłym czytelnikom Twojej książki. Teraz w Twojej głowie Ameryka Północna! Czy byłeś już kiedyś w tamtych stronach?
Piotr: nie
ja: A jest jakiś szczególny powód, który sprawia, że Cię tam ciągnie?
Piotr: w sumie nie
nie byłem tam, więc chciałbym pojechać
są góry
dużo pustej przestani
przestrzeni
pierdoły takie
no bo właściwie nie ma specjalnego powodu
patrze na mapę
i myślę sobie
że tym razem pojadę tu
tzn. na razie do Anchorage
a potem to nawet nie wiem dokładnie jak
i gdzie
ja: czyli jedziesz zupełnie bez planu?
Piotr: tak
nie zmieniło się od dwudziestu lat
ja: Czyli lądujesz na miejscu i…
Piotr: jadę bez specjalnego planu
to jest tzw.
punk style:)
ja: Masz jakichś znajomych w tamtych stronach? Kontakty jakieś?
Piotr: żadne
tzn.
jeden malutki w Anchorage
znajomy Marka Klonowskiego
to ten który im (Markowi i Czapie)
organizował
zrzuty jak wchodzili na Mont Logan
ale najprawdopodobiej nie zatrzymam się u niego
tylko od razu ruszę
bo w mieście będę rano
więc nie będę w nim przecież do wieczora siedział:)
ja: No tak. Ale chociaż z grubsza masz jakiś plan? Chcesz przejechać zachodnim czy wschodnim wybrzeżem ten kontynent?
Piotr: będę jechał wzdłuż Kordyliery
w Kanadzie jeszcze powinno być ok w pogodą
tzn. późna jesień
ale północo zachodnie stany to już może być niezła zabawa ze śniegiem i mrozem
więc warunki pogodowe na pewno będą mieć bardzo duży wpływ na wybór trasy
ja: Ale Ty lubisz złe warunki pogodowe, prawda?
Piotr: lubię śnieg:)
ale nie za dużo
Piotr: no i co innego iść na sanki, a potem wrócić do ciepłego domu i się ogrzać a co innego za[xxxx]alać cały dzień w mrozie bez perspektywy ciepłego noclegu i potem jeszcze zagrzebywać się w zaspach
ale tym razem zabieram namiot, bo w Tybecie zimą jechałem bez
ja: Bez namiotu byłeś w Tybecie? to gdzie spałeś? W śniegu?
Piotr: no miałem parę nocy w zaspach
ale zazwyczaj szukałem jakiegoś zadaszenia, jak się nie udało dojechać do jakiejś wioski
ja: Powiedz coś więcej o sprzęcie, który teraz zabierasz, oprócz namiotu i roweru…
Piotr: nowy rower
ja: o! jaki?
Piotr: Scott
ale nie wiem, jaki model:)
na Deore jest
taki średni
crossowy
koła 28 cali
ja: Czyli raczej na szosy, tak?
Piotr: tak, taki był mój zamysł początkowo z wiosmy, żeby w 10 miesięcy zrobić 30 tysi
WIĘC
chciałem wąskie
duże koła
szybciej się jedzie niż na góralu
teraz
zabrałbym górala
ale skoro już jest gotowy trekinngowy
to i na takim się da:)
ja: Dobrze, to teraz trochę filozoficznie: co jest fajnego w samotnym podróżowaniu?
Piotr: wszystko:)
nie widzę żadnych minusów:)
jadę sam
siebie lubię
nie muszę się z nikim dogadywać
dopytywać
dostosowywać
układać
co gdzie kiedy
ile kilmetówe
gdzie śpimy
co robimy
co jemy
co zwiedzmy
zwiedzamy
i strasznie proste
w sumie
ja: ok. Słuchasz muzyki jak jedziesz?
Piotr: muzyki prawie nie
ale słuchał dużo audyzji
audycji
głównie z BBC podcasts
jest tam cała masa ciekawych rzeczy, kilkadziesiąt klików wystarcza na całą podróż:)
ja: Wiem, że dużo czytasz, masz wielką biblioteczkę w domu. Czy zabierasz jakąś książkę w podróż?
Piotr: nie, książki papierowej nie biorę, ale nagrywam sobie czasem jakąś i słucham jak jadę
na wyjeździe nie ma czasu czytać
jeedziesz
wstajesz
jedziesz
spisz
jedziesz
i tak przez kilka tygodni
a teraz ma nbyć miesięcy
czasem z kimś rozmawiasz
ale nie za wiele
bo
po pierwsze
zazwyczaj jadę w misjsca
gdzie prawie nikt nie mieszka
a po drugie
(choć oczywiście czasem bardzo się przydają:)
to ja nie przepadam za ludźmi
i najlepiej czuje się sam ze sobą
ja: Nie każdy potrafi się zdobyć na takie wyznanie…
[milczenie]
ja: A co ze zdjęciami? Jesteś znany także jako świetny fotograf, bierzesz dużo sprzętu foto ze sobą?
Piotr: no niestety kompletnie olałem
sponsora
więc nie mam kasy:)
więc sprzedaję cały sprzęt
7-200 2.8L
17-40L
i MarkII
i zabiorę jakis aparacik za 1000zł max
ale to nie aparat robi zdjęcia
ja: Pewnie! Mam nadzieję, że znajdziesz trochę czasu i napiszesz do nas parę słów z podróży co jakiś czas?
Piotr: jasne:)
ja: W takim razie pozostaje mi życzyć Ci wielu ciekawych wrażeń!
Piotr: spoko